poniedziałek, 9 września 2013

Koniec odpoczynku...

Nadchodzi jesień - moja ulubiona pora roku, ale nie ta złota, piękna kolorów, lecz słota - ponura. Nadchodzi też czas, by zebrać się i powziąć kilka decyzji ściśle związanych z kapelą... Kończą się urlopy, dlatego niebawem zorganizujemy zebranie.
Co trzeba przedyskutować? Przede wszystkim kierunek, w którym zespół podąża...

Ale już dziś pracujemy (na razie teoretycznie) nad poprawą jakości oraz brzmienia. Mogę Was zapewnić, że pojawi się nowy instrument, początkowo raczej niepewnie, ale z biegiem czasu... Myślę też, że częściej będziemy używać pewnego instrumentu, który już pojawia się w muzyce - rzadko, bo rzadko, ale jest. Jeden z fundamentalnych instrumentów zmieni bardzo mocno swoje brzmienie. Ja wymienię swój na dużo lepszy, a i prawdopodobnie (bo to nigdy nie jest pewne) pojawi się porządna gitara solowa...

Ale wszystkie szczegóły, dopiero jak coś będzie pewne...

Czekamy z utęsknieniem na pierwszą próbę od miesiąca. Jestem już głodny własnej muzyki, tym bardziej, że teraz - jak już wcześniej pisałem - można skupić się dużo bardziej na detalach niż na hurcie...

Pozdrawiamy
Cała cięzko pracująca załoga Ink River

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz