poniedziałek, 11 lutego 2013

GRAMY!!!

Po ostatniej pełnej próbie, która moim zdaniem okazała się klapą, nastroje w zespole opadły. Pojawiły się wątpliwości nie tyle, co do zespołu, tylko do formuły i kierunku, w którym podążamy. Termin koncertu stał się nierealny biorąc pod uwagę ile trzeba jeszcze zrobić. Do tego pojawił się rozłam, bo o ile chłopaki bardzo chcieli zagrać, to JJ twardo obstawał przy tym, że nie jesteśmy jeszcze gotowi. A ja chyba podświadomie podzielałem tę opinię, choć sam chcę grać. I do tego doszły jeszcze problemy z terminami prób, bo od dłuższego czasu nie graliśmy wszyscy razem. Wszystko się spotęgowało i stworzyło dość niemiłą atmosferę, co odbiło się na morale.

Ale, co by nie było, jest w zespole coś, czego kiedyś brakowało. Jest dyscyplina w tworzeniu. Każdy ciągnie do grania, ale ograniczyliśmy tworzenie nowych utworów na rzecz opracowania tych, które już częsciowo istnieją.

I mimo że wczoraj graliśmy we czwórkę, bo perkusista się rozsypał, i mimo że początek próby nie był zbyt obiecujący, to jednak próba całkowicie się udała. Udało się zrobić kilka bardzo ważnych rzeczy pod kątem koncertu. Przede wszystkim chyba skończyliśmy szósty utwór - pozostaje tylko kwestia dogrania bębnów. Również chyba zamknięty został temat siódmego utworu - tu pozostaje kwestia napisania kilku wersów tekstu. Zapadła również decyzja o usunięciu jednego z utworów z seta, bo nie damy rady go ukończyć, gdyż nikt nie ma pomysłu jak go poprowadzić. Wczoraj również - można powiedzieć - całkowicie powstał nowy utwór oparty na pomyśle JJa. Są już wszystkie partie, jest tekst, są melodie - wystarczy go na spokojnie ułożyć i dograć bębny, choć to chyba nie problem, bo utwór sam to wymusza. Ale znając Pawła zrobi z nim coś fajnego. Reasumując kształtuje nam się fajny secik. Różny stylistycznie, tekstowo i kompozycyjnie, ale nic więcej Wam nie powiem. 

Powstał nowy plan działania, który pewnie zweryfikuje życie, ale wygląda on tak:
- na dniach (może nawet dzisiaj) ugadać termin koncertu, z właścicielem lokalu, od którego otrzymaliśmy zaproszenie,
- kolejna próba zaplanowana jest najprawdopodbniej na niedzielę. Będzie to długa próba, na której jest do zrobienia bardzo dużo rzeczy, a czas goni,
- potem - jeśli wszystko potoczy się tak jak zakładam - zrobimy małe próby we wtorek i środę, w celu utrwalenia materiału,
- w piątek próba generalna, na której musi wszystko wyjść choćbyśmy mieli siedzieć do rana, a po niej składanie sprzętu,
- w sobotę 23-ego lutego po pracy przewóz sprzętu do lokalu i wieczorem... gramy!

Niedługo więcej szczegółów.

Post scriptum do naszych partnerek. Jeszcze trochę wyrozumiałości i cierpliwości. Plizzzzz....

Pozdrawiam!!!

6 komentarzy:

  1. Ja bym dal taki mały znak zapytania do tytułu bo nie ma jeszcze 100% pewności co do koncertu. Tak się czepiam ;] A tak poza tym to już jest 60 pościk ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do tego czy koncert będzie tego dnia to nie ma pewności. Chodzi mi bardziej o to, że jest decyzja, że wszyscy jako kapela chcemy grać...

      Usuń
  2. no w końcu się doczekałam :)) teraz trzeba będzie się zorganizować :D czkam na konkretne godziny :) i potwierdzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A dlaczego wyrozumiałości ja sie pytam? O co chodzi?
    A cierpliwość do czego??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak to dlaczego?! Czeka na tydzień intensywnej pracy i dlatego będziemy mieć bardzo często próby. Stąd prośba o wyrozumiałość i cierpliwość. Ale potem wszystko wróci do normy...

      Usuń
  4. Aaaa oto chodzi;) łeee tam, ćwiczyć musicie i tyle, żeby mega pozytywny, dobry a wręcz zajebisty START (COME BACK) zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń