Wszystko fajnie; nazwa, logo, menago... ale kiedy wreszcie wrzucie jakąś nową nagrywke?! najbardziej podobają mi się Wasze pierwsze nagrania. bez wokalu, z rozbudowaną i przemyślaną linią melodyczną i rytmiczną (świetna perkusja). fajnie, gdybyście poszli w stronę ambientu i eksperymentu!
No tak łatwo mówić. Eksperyment jak najbardziej, lubimy to. Uważamy, że musimy nawet sporo obniżyć loty, żeby zrobić te kilka utworów, by komuś je zaprezentować! Może za pół roku kapela pokaże wszystko na co ją stać... Ale ambient? Wszystko wszystkim ale jakoś mało nas interesuje granie do ściany. Do każdego utworu staramy się wymyślić linię melodyczną. I to wspólnie. Zgranie to największa siła tego zespołu...
Pisząc ambient miałem na myśli taki jaki produkuje np. Tycho, a nie to co serwuje Chili Zet... Ale skoro szukacie wokalisty to chyba planujecie pójść w stronę bardziej konwencjonalnego grania. Czym się inspirujecie tworząc?
Konwencjonalne granie... Ciężko powiedzieć, co to właściwie oznacza. Niewątpliwie nie mamy jednego obranego nurtu muzycznego. Każdy z nas interesuje się zupełnie innym stylem i gatunkiem muzycznym. Każdy z nas czerpie z muzyki co innego, ale każdy wkłada jednakowo ważny element. Całego siebie. I dlatego uważam, że zbiór ludzi tworzących Ink River jest tak wspaniałą mieszanką. Mimo, że każdy w telefonie ma inną muzykę to odnajdujemy się idealnie w Ink River. To nasz azyl (robocza nazwa kapeli). Wchodząc na próbę, ściągając słuchawki nie zastanawiamy się tak naprawdę, co grać. Może nam wyjść metal, ale równie dobrze może wyjść ambient... Zero granic - to nasze motto. Zero granic. Gdy kiedyś kupisz naszą płytę napewno odnajdziesz elementy takiej muzyki na niej. Kładę duży nacisk na komfort słuchacza. Muzyka ma coś wnosić. Stąd nazwa. Przykładam również wielką wagę do tekstów... Rzeka atramentu... Jesteśmy zespołem gitarowym to fakt, ale wiele potrafimy zrobić z naszymi instrumentami. Czasem jestem nawet zdziwiony jak wiele.
Nie planujemy nic. Co będzie to będzie. A inspiracji nie szukamy. Jak śpiewał jakiś czas temu Gawliński: "Czekaj na wiatr - zjawi się sam"
A ja wiem,a ja wiem:))
OdpowiedzUsuńŻ
Już naprawdę niedługo :D
UsuńWszystko fajnie; nazwa, logo, menago... ale kiedy wreszcie wrzucie jakąś nową nagrywke?! najbardziej podobają mi się Wasze pierwsze nagrania. bez wokalu, z rozbudowaną i przemyślaną linią melodyczną i rytmiczną (świetna perkusja). fajnie, gdybyście poszli w stronę ambientu i eksperymentu!
OdpowiedzUsuńNo tak łatwo mówić. Eksperyment jak najbardziej, lubimy to. Uważamy, że musimy nawet sporo obniżyć loty, żeby zrobić te kilka utworów, by komuś je zaprezentować! Może za pół roku kapela pokaże wszystko na co ją stać... Ale ambient? Wszystko wszystkim ale jakoś mało nas interesuje granie do ściany. Do każdego utworu staramy się wymyślić linię melodyczną. I to wspólnie. Zgranie to największa siła tego zespołu...
OdpowiedzUsuńPisząc ambient miałem na myśli taki jaki produkuje np. Tycho, a nie to co serwuje Chili Zet... Ale skoro szukacie wokalisty to chyba planujecie pójść w stronę bardziej konwencjonalnego grania. Czym się inspirujecie tworząc?
OdpowiedzUsuńKonwencjonalne granie... Ciężko powiedzieć, co to właściwie oznacza. Niewątpliwie nie mamy jednego obranego nurtu muzycznego. Każdy z nas interesuje się zupełnie innym stylem i gatunkiem muzycznym. Każdy z nas czerpie z muzyki co innego, ale każdy wkłada jednakowo ważny element. Całego siebie. I dlatego uważam, że zbiór ludzi tworzących Ink River jest tak wspaniałą mieszanką. Mimo, że każdy w telefonie ma inną muzykę to odnajdujemy się idealnie w Ink River. To nasz azyl (robocza nazwa kapeli). Wchodząc na próbę, ściągając słuchawki nie zastanawiamy się tak naprawdę, co grać. Może nam wyjść metal, ale równie dobrze może wyjść ambient... Zero granic - to nasze motto. Zero granic. Gdy kiedyś kupisz naszą płytę napewno odnajdziesz elementy takiej muzyki na niej. Kładę duży nacisk na komfort słuchacza. Muzyka ma coś wnosić. Stąd nazwa. Przykładam również wielką wagę do tekstów... Rzeka atramentu... Jesteśmy zespołem gitarowym to fakt, ale wiele potrafimy zrobić z naszymi instrumentami. Czasem jestem nawet zdziwiony jak wiele.
UsuńNie planujemy nic. Co będzie to będzie. A inspiracji nie szukamy. Jak śpiewał jakiś czas temu Gawliński:
"Czekaj na wiatr - zjawi się sam"
Tutaj muszę się pochwalić duetem z mojego miasta: http://www.youtube.com/watch?v=nPiwKTsQ29Q
OdpowiedzUsuń