piątek, 9 listopada 2012

Po próbie...

Tak to już bywa, że im człowiek ma gorsze podejście to wychodzą mu lepsze rzeczy. Tak było i tym razem. Była to świetna próba. Świetna pod każdym względem. Było brzmienie, było to coś. Zadziwiające jest to, jak ludzie w tym zespole się od siebie różnią, a jak dobrze wypełniają swoje role... Kiedyś parę osób radziło mi, że jeśli chcę zajmować się muzyką, to żebym znalazł sobie jakiś nowy zespół. Ja się uparłem! I dobrze, jestem dymny z tego, że wytrwałem... JJ ma wielkie umiejętności. Adamus potrafi robić z basem takie rzeczy, że aż sam się uśmiecham. Czasem zagra mocną partię, czasem zabrzmi jak pozytywka, a czasem potrafi dosłownie jedną nutą skraść cały utwór. I tak było dzisiaj! Chłopaki wiedzą o czym mówię... Poza tym ma coś, co posiadają najlepsi. Nieprawdopodobne wyczucie. Potrafi dodać dynamiki nawet smętom. Coś świetnego. Jestem bardzo zadowolony. Nawet z efektem tremolo się zaprzyjaźniłem. Uważałem, że to moja najgorsza inwestycja. Aż do dziś! Gdyby był Paolo dałbym 10 w skali 1-10... Jesteśmy na dobrej drodze!

2 komentarze:

  1. bardzo się cieszę, że w końcu ruszyło, nie mogę się doczekać nowego, lepszego brzmienia :)

    Szym, bardzo przyjemnie się czyta:).. i od razu wspomnienia wracają :) powodzenia kochani :)czekam na więcej postów:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No myślę, że niedługo to ruszy z grubej rury. Na razie jesteśmy w trakcie przygotowań, poszukujemy idealnego dźwięku ale już całkiem nieźle to brzmi. Myślę, że idziemy w dobrym kierunku...

    OdpowiedzUsuń